Ten Typ Mes RAPERSAMPLER AŁA alkopoligamia.com


Ten Typ Mes, a właściwie Piotr Szmidt to warszawski raper, mocno związany ze swoimi ukochanym miastem i dzielnicami, na których się wychowywał czy mieszkał, co bardzo słychać w jego wersach Reprezentuje ciekawą odnogę jednego z elementów kultury hip-hop jaką jest rap. Mes swoją muzyką trafia do szerokiego grona odbiorców poprzez młodych ludzi, czesto studentów poprzez  ludzi wokoło trzydziestki, aż do osób dużo starszych i to chyba możliwe dzięki jego uniwersalności i przekazowi, gdzie balansuje między ulicznymi klimatami faceta, który w dresie niegdyś zaznał smaku ulicy, a gościem ubranym w marynarkę i koszulę pokazując, że to co robi to ciagle dużo więcej niż tylko rap. Był kandydatem na szaleńca mającym swoje zapiski, żałował, że nie został dresiarzem, bawił się ze swoimi Żbikami, a przede wszystkim dokonał zamachu na przeciętność, co spowodowało niezłe ała. Zaznajomieni w jego dyskografię domyślają się, ze wspominałem o jego solowym dorobku, a oprócz niego nagrywał również z zespołami Flexxip (z Emilem Blefem) czy 2cztery7, który współtworzył z Pjusem (autor niemsowicie ciekawego projektu jakim były „Słowotwóry”) i Stasiakiem współzałożycielem Alkopoligamii, raperem i spikerem na meczach Warszawskiej Legii.

Alkopoligamia.com- ubrania, nagrania, styl- to wydawnictwo, które oprócz wyżej wspomnianej dwójki panów zakładał również Witold Michalak. Wydali już w sumie około 40 płyt takich wykonawców jak Kuba Knapp, R.A.U, Małe Miasta, Wdowa, Zetenwupe, Rosalie wyżej wspomnianego Pjusa, Stasiaka i przedewszystkim Mesa, ale i wielu innych muzyków i przygotowali kilka ciekawych projektów takich  jak crosy z U Know Me (genialna epka z remixami „Lemonade”) czy „Albo inaczej”, gdzie spotyka się hip hop z jazzem a umila nam to swoim głosem Zbigniew Wodecki czy Ewa Bem. Marka to również  ubrania, które możecie zamówić przez ich stronę i z których nasz bohater jest bardzo dumny, co podkreśla na każdej płycie. 

https://youtu.be/OzQoCbcko-0

Wróćmy na chwile do muzyki- chciałbym skupić się na dwóch ostanich longplejach Piotrka- diametralnie różnych od siebie „AŁA” i „RAPERSAMPLER”. 


Po pierwszym odsłuchu „AŁA” byłem... rozczarowany! Pytania typu gdzie jest stary Mes i czy to serio ma być ten genialny krążek przygotowany przez tyle czasu męczyło mnie przez kilka dni. Potem wraz z kolejnymi odtworzeniami zacząłem odnajdywać  piękno i zamysł tego krążka. Radiowa „Codzienność” z Dawidem Podsiadło, poetyckie kolaboracje z Kortezem w „Jak nikt” czy bangerowy „Mój Terapeuta” zaczęły do mnie docierać dopiero za którymś odsłuchem. Nie zrozumcie mnie, że płyta wydała mi się słaba, chodzi mi raczej o to, ze z początku brakowało mi takiego wow, a z czasem zacząłem rozumieć i doceniać to dzieło. Jest ono pełne głębi i mimo braku motywu przewodniego staje się dla mnie jakby zbiorem krótkich obrazów z życia autora, jego przyjaciół, Warszawy czy...nawet mnie samego, ale to ostatnie co prawda z dużym przymróżeniem oka. Wersy typu „Wiele kobiet da się streścić jako piękny film bez dźwięku, Ciebie mógłbym słuchać godzinami- wiem to miłe nie dziękuj” czy „Nic mnie tak nie dojeżdża jak codzienność” są mi niesamowicie bliskie, a zreszta przesłuchajcie sami, ja mam takich dużo więcej, a może i Wy znajdziecie jakieś dla siebie. 
Warto też pochylić się nad cudownym wydaniu „AŁA” na trzech czerwonych, stuosiemdziesieciu gramowych winylach. Brzmienie jest kosmiczne- ciepłe i tak wyraźnie słychać to czego płyta cd nie pozwala wydobyć  i właśnie na wosku ten album  jest wręcz perfekcyjny. Pełen genialnych słow i świetnie dopasowanych podkładów otrzymałby od mojego serduszka najwyższe możliwe noty. 

https://youtu.be/u7c2G5xCR2c

Jaki jest ,,RAPERSAMLES”? Zupełnie inny niż „AŁA” i na pewno nie  lepszy, ale też nie znaczy, że jest jakoś wyraźnie gorszy. Płyta została w całości stworzona przez Mesa co sugeruje nam tytuł- Piotrek sam napisał zarówno słowa jak i przygotował sample oraz to wszystko nam wyrapował. Mam wrazenie, ze to chyba najbardziej osobisty album w jego karierze- przeplata się dużo wątków autobiograficznych jak chociażby w „Odporności”, „Krzyczał na synka” lub „P1ętr0”. Znajdziemy tu trochę przekazu życiowego w sesnie kim nie warto być (sprawdźcie playliste!:>), porozważać gdzie Polacy wyglądają niekorzystystnie i o sensie noszenia czapki w genialnej „Ziemie”. Ogólnie poznajemy Mesa jako bardziej człowieka niż znanego muzyka- jako faceta, którego  spotkamy na stacji beznynowej jak tankuje swoje auto (chciał mieć lepsze niż jego ojciec, który ma audi), uśmiechającego się do pani ekspedientki, czy doceniajacego to, że sąsiad zamiast na policje po prostu szczerze pogada i dalej będą się lubić. Sluchając „RAPERSAMPLER” mam wrażenie, że nasz gospodarz to ciągle równy chłopak, którego czasem możemy spotkać w dresie gdzieś na Wyględowie. 

https://youtu.be/FE4HNfTh1LA

Na płycie pojawia się zgraja gości- Emil Blef czyli człowiek, dzięki któremu Piotr zaczął rapować, a który teraz rapuje dzięki niemu- zawsze miło go usłyszeć, a ponad to Justyna Święs oraz Głośny. 

https://youtu.be/elEMvg6JFQE

„RAPERSAMPLER” został wydany w preorderze w ciekawy sposób- dostaliśmy podstawowy album, który został wzbogacony w pustce opakowanie, które wypełni płyta z nowymi piosenkami, do których Mesa zainspirować mają fani. Muszę przyznać, że to dość nowatorski i intrygujący zamysł warszawskiego rapera. Pozostaje nam jedynie czekać na dodatkową zawartość oraz wydanie na winylu, a na dzień dzisiejszy album ten dostaje ode mnie potężny uśmiech, okejkę i kulę z bukszpanu.




„Dla inteligencji rap to wiecznie szorstka egzotyka
Dla ulicy- jak rap to na chuj w koszulach pomykasz”




Zapraszam na moją stronę na fejsbuku: Keith Mojito- wierszem i słowem

Komentarze

Popularne posty